Nieodłączny towarzysz Świąt Bożego Narodzenia , fenomenalna ciepła przekąska sylwestrowa a także jako wspomnienie Świąt w całkowicie normalnym czasie . W moim domu odkąd pamiętam makiełki gościły na stole . Tradycja poszła dalej i teraz są one w moim domu .
Składniki:
Duża micha makiełek
* 0.5 kg mąki
* 1/4 kostki świeżych drożdży
* 1/3 kostki margaryny
* 2 żółtka
* Szczypta soli
* Około 125 ml mleka
* 2 łyżki cukru do ciasta + 1 łyżeczka cukru do zaczynu
* 2 garście orzechów laskowych lub włoskich
* Duża puszka masy makowej około 850 g. - Polecam Masa makowa
* 1/4 kostkę masła
* 3 czubate łyżki miodu .
* 1/4 buteleczki olejku migdałowego.
Zaczynamy :
Z drożdży , 1 łyżeczki cukru , 1 łyżki mąki i ciepłego odrobimy mleka robimy zaczyn . Powinien on być jednolity i niezbyt rzadki .Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce . Powinien nam wyrosnąć cały kubek.
Do miski wsypujemy mąkę , 2 żółtka , szczyptę soli ,cukier , wyrośnięte drożdże oraz ciepłe mleko . Całość zgniatamy w kulkę . Następnie dodajemy roztopioną i przestudzoną margarynę i wyrabiamy na jednolite ciasto .
Ciasto powinno być gładkie i nie powinno kleić się do rąk . Jeśli się klei należy podsypać mąką i nadal wyrabiać . Miskę z ciastem przykrywamy ścierką i odstawiamy w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość .
Kiedy ciasto będzie gotowe dzielimy je na 2 części . Jedną rozwałkowujemy podsypując mąką na ok 3 mm a drugą przykrywamy żeby ni wyschła.
Rozwałkowany kawałek kroimy w szersze paski dobrze oprószamy mąką , ukłądamy paski jeden na drugim i kroimy w małe trójkąty. Robimy tak z drugim kawałkiem .
Gotowy makaron drożdżowy gotujemy w osolonej wodzie , od wypłynięcia około 5 minut . Odcedzamy i przekłądamy do innego garnka. Tak również robimy z drugą częścią .
Do odcedzonego i najlepiej jeszcze ciepłego makaronu dodajemy masło , miód , olejek migdałowy , masę makową oraz posiekane drobno orzechy . Całość mieszamy długą drewnianą łyżką aż wszystkie składniki połączą się i oblepią nasz makaron . Należy cały czas mieszać aby uniknąć przypalenia.
Makiełki są gotowe . Najlepsze do spożycia na ciepło .
Życzę smacznego.
Małgośka w Kuchni